Uwagi 84
Kobiety kochają konie…
Znowu zobaczyłem w telewizji podekscytowane, eleganckie Panie. Protestowały na krakowskim rynku - przed kamerami - „w imieniu” dorożkarskich koni. Z ich wypowiedzi zrozumiałem, że te czworonogi pracują ostatkiem końskich sił. Kasa idzie do kieszeni właścicieli, a dla nich tylko pot, obrok i woda.
Niestety, reporter nie pokazał, co o powyższym problemie sądzą Panie siedzące we fiakrach i w powozach.
Jakiś czas temu, wytworne aktywistki dopadły górali w Zakopanem, wożących turystów nad Morskie Oko. Też chodziło o „obronę” tyrających ponad siły koni i także były tam kamery.
Ja osobiście czekam, kiedy owe Panie zjawią się na torach Wyścigów Konnych na Służewcu. Tamtejsze gonitwy to dopiero musi być prawdziwa katorga dla zwierzaków, których interesy reprezentują.
Następnym etapem powinno być udanie się tych elegantek na Wielką Pardubicką w Czechach i na trasę The Grand National w Anglii. Tam konie dosłownie podają „na pyski”.
Arystokracja brytyjska obydwu płci, lubuje się w gonitwach chartów. Te czworonogi gonią za sztucznym zającem ze „wszystkich psich sił”. To chyba niezwykle niezdrowe dla ich „serduszek i płuc”.
Może być tyle podróży po Europie dla niewiast o czułych sercach i to w szczytnym celu. To prawdziwe wyzwanie i wielka przygoda, a „jeżeli spadać, to z wysokiego konia”.
Leman vel Wiśniak
Na marginesie
Znowu zauważyłem; rozemocjonowała kobieta to „stworzenie Boże” wodzące „na pokuszenie”. Przynajmniej mnie.
30 listopad 2024 rok