Jak tam? Brzuchy pełne po Świętach? Mam nadzieje, że tak.
W tej przedświątecznej gorączce ale i w czasie świąt możliwe, że nie mieliście za bardzo okazji posłuchać dobrej muzyki. Dlatego też przybywam wam z odsieczą.
Dziś proponuje sporo muzyki filmowej ale nie tylko. W końcu muzyki spokojnej, wyciszającej i generalnie nastrojowej jest multum. Zresztą co tu się rozpisywać. Wystarczy odtworzyć materiał poniżej i uciec w krainę marzeń, do czego ogromnie zachęcam.
Playlista:
- Ennio Morricone - Cockeye's Song
- Julee Cruise - The Nightingale
- Ennio Morricone & Carlo Nistri - Chi Mai
- Peter Gabriel - Sledgehammer
- Basia - Cruising for bruising
- Atrakcyjny Kazimierz I Zespół Wiśnie - Jako mąż i nie mąż
- Gheorghe Zamfir - The Lonely Shepherd
- Horacio Riviera - Por Una Cabeza
- Kenny Loggins - Meet Me Half Way
- Kwiat Jabłoni - Idzie zima
- Chuck Mangione - Children of Sanches (Finale)