Uwagi 88
Rety, rok się kończy…
Rok się kończy. Ludzkie życia biegnie jednak do przodu, bez zrywania kartek z kalendarza. Tak, trochę dla zadumy nad bytem.
Będę jednak przyziemny. To kilka moich obserwacji małego oraz wielkiego świata. Informacje w lokalnych mediach elektronicznych nauczono mnie ustawiać według gradacji; wydarzania najważniejsze: „krajówka”, „miejscowe”, „świat”, a później jak leci. Komentarze należy dodawać oddzielnie.
Pokuszę się o moje podsumowanie „uciekającego” roku.
W kraju wygrana koalicja rządzi rok i „ciut”. Mówią, że sprzątają bałagan po PiS. Kłody po nogi rzuca im Prezydent Rzeczpospolitej. Coś tam – w cichości – robi Prezes NBP.
Łatwo nie jest, bo gospodarka „rozpaprana”, a w prawie „bajzel”. „Wyprowadzonej kasy” raczej nie da się odzyskać. Winni uciekają na prorosyjskie Węgry; może utworzą tam „Rząd na wychodźtwie”. Ustawy naprawcze różnorakiej maści czekają na nowego Prezydenta Polski. Niestety zauważam, iż niektórzy Ministrowie: One oraz Oni, postępują tak, jakby posiedli wiedzę ostateczną i byli „pomazańcami bożymi”. Premier może mieć z nimi naprawdę ciężko.
Przegrany PiS zaś czeka na „cudowny ratunek” z zagranicy; chyba z USA albo z komunistycznych Chin.
„Miejscowo”; po wyborach samorządowych lokalne władze „główkują”, jak się wywiązać z „rozbuchanych” obietnic wyborczych. Są przecież w zasięgu ręki elektoratu, czasami nerwowego.
„O świecie” kilka słów będzie za tydzień.
Leman vel Wiśniak

Na marginesie
Ryszard Terlecki z PiS, w pierwszej kadencji ich rządów jako Marszałek Sejmu powiedział mniej więcej tak: „lud dał nam władzę, więc możemy robić co chcemy”. Skąd zatem teraz te żale wielkie…?
28 grudzień 2024 rok
