Uwagi 81
Manowce nacjonalizmów, o nas (7)…
„Piłsudczycy” mieli ambicje mocarstwowe i taką podskórną chęci „dominacji” Polaka nad innymi. Wymienię choćby Litwinów, Ukraińców, Czechów, Słowaków. To moja opinia. Koniec tamtej Polski każdy zna.
W II Rzeczpospolitej zmieniono patriotyzm w nacjonalizm, ale nie było budowania przez władzę programowej nienawiści do innych nacji. W III RP „pisowcy” mieli ambicje „przewodzenia” nie tylko Polakom, ale i ludom Trójmorza. Pamiętam też nienawistne wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego i jego „pretorianów” wobec innych. Wyzywając Tuska od Niemców ubliżają znacznej grupie rodaków i sąsiadów.
Polska jest „mesjaszem narodów jest”; u romantyków. „Przepowiednie Wernyhory” są podobne w wymowie. Budowało to poczucie wyjątkowości naszej nacji. Było wygodne, bo pozwalało i pozwala przecież za nasze „nieszczęścia” obwiniać „przeznaczenie” i innych, tylko nie siebie.
Idąc tak licznie i wytrwale na ostanie wybory pokazaliśmy, że troszczymy się o naszych bliskich, naszą Polskie i naszą Europe. Traktując zaś tak, jak potraktowaliśmy referendum, nie daliśmy się wciągnąć w spiralę nienawiści rasowej.
Rok temu zdecydowaliśmy, że „nienawistnicy” nie będą nami rządzić.
Wygląda na to, iż z nami, Obywatelami Rzeczpospolitej nie jest tak źle. Mickiewicz i Słowacki się mylili, a Wernyhora to stary ględa. A może to ja się mylę? Kto lub co to rozstrzygnie…
Na marginesie
Obecni polscy nacjonaliści budują swoją tożsamość na rozbudzaniu nienawiści do Niemców oraz imigrantów. Od razu jest zauważalne, iż nie ma u nich postaw antyrosyjskich. Jest za to bliska współpraca z sympatykami Putina w Unii Europejskiej.
Schemat jest wciąż ten sam: prymitywny język i „jazda” na ludzkim strachu. To elementarz działań narodowych–socjalistów z NSDAP. Opisał to dokładnie prof. Franciszek Ryszka w świetnym opracowaniu: „Państwo stanu wyjątkowego”. Odnoszą wrażanie, że dla naszych „narodowych-socjalistów, jedynych prawdziwych patriotów” to elementarz praktyki politycznej.
9 listopad 2024 rok