Dokładnie w dzień święta kobiet, tj. 8 marca 2023 roku na polski rynek muzyczny trafiła nowa płyta Ryszarda Wolbacha „Masz wiadomość: Zachowaj twarz”.
Zanim o samej płycie, to może krótki rys postaci samego Ryszarda. Ryszard Wolbach – współzałożyciel zespołu Babsztyl, który zyskał popularność w latach 80-tych. To z jego repertuaru pochodzą takie utwory jak „Hej przyjaciele” i „Kiedy góral umiera”, jeden z późniejszych hitów formacji Harlem, której również był współzałożycielem w 1993 roku. Grupa stworzyła takie przeboje, jak: „Kora”, „5:30” czy „Blues o zdradzie”. Z zespołami Babsztyl i Harlem występował wielokrotnie na największych scenach polskich i zagranicznych (Country Piknik w Mrągowie, Festiwal Polskiej Piosenki w Opolu czy Woodstock). Po odejściu od Harlemu postanowił rozpocząć solową karierę. Obecnie realizuje wspólnie z Agencją IDO projekt Kolory Nadziei, w ramach którego powstała pierwsza solowa płyta artysty pod tytułem „Wielki Dzień”.
Jeden z nielicznych polskich wykonawców reprezentujących nurt piosenki buntu i protestu. I to waśnie ten wewnętrzny bunt i protest przyczynił się do narodzin płyty pod dużo mówiącym tytułem „Masz wiadomość: Zachowaj twarz”.
Na płycie dostajemy 12 utworów, tworzących jednolity przekaz niosący bardzo wielki ładunek emocji, na temat ówczesnego świata i Polski oraz tego co się wokół nas dzieje. Są to pieśni o prawdzie i wolności, z bardzo dobrymi tekstami, które poruszą na pewno nie jedno serce, nie jednego Polaka, któremu świat jaki jest w obecnej formie, przestaje się podobać. Te pieśni sam artysta zadedykował tym wszystkim, którzy nie boją się głośno mówić o prawdzie i wolności.
DZIŚ SĄ NAS TYSIĄCE, BĘDZIE DUŻO WIĘCEJ
JEŚLI POLSKIE SPRAWY WEŹMIESZ W POLSKIE RĘCE
NA NIC SPORY, SWARY, JEST W NAS WIELKA SIŁA
NIECH WRESZCIE ODPOCZNIE NASZA POLSKA MIŁA
Jest to nieliczna przez co wyjątkowa płyta na polskim rynku muzycznym ostatnimi czasy, z której w tak bezpośredni sposób bije konkretny i odważny przekaz opisujący obraz otaczającej nas, zepsutej na w skroś rzeczywistości. Ta płyta, jak mówi sam artysta, to rozliczenie z ostatnimi 3 latami. To jego „dziennik” smutnych wydarzeń związanych z Pandemiczną Nocą. „O tym czasie, który upokorzył świat zapomnieć nie potrafię” – mówi Ryszard Wolbach – „Pewno będę się gęsto tłumaczył z jej zawartości, ale chyba nadszedł już czas aby prawda ujrzała światło dzienne, bo odnoszę wrażenie, że ostatnio cicho opłotkami chadza. Ten projekt jest moim osobistym protestem przeciwko szkodliwej i przerażającej globalizacji, która z inicjatywy i środków wąskiej grupy szaleńców niszczy ten świat, depcząc ważne dla mnie wartości. To krzyk człowieka, który widzi, jak znikają w zastraszającym tempie: uczciwość, zaufanie, patriotyzm, wiara czy po prostu szeroko rozumiana wolność. Projekt ten zawiera w sobie jasną sugestię. Proponuję, aby panowie Klaus Schwabb, Rockeffeler, Gates i podobni im szaleńcy zakupili statek kosmiczny (na który ich z pewnością stać) i wybrali się natychmiast w podróż w jedną stronę.”
Z każdego utworu na tym wydawnictwie krzyczy jasny i wyraźny przekaz, że ten kto prawdę sieje, ten plony zbiera. Kto prawdę skrywa to wolność poniewiera. Śmiało można te pieśni zawarte na tym wydawnictwie przypisać do serii protest songów, autorstwa Van Morrisona (Wielka Brytania) chociażby utworem idealnie wpasowującym się w tę tematykę zatytułowanym „Nie zabronisz mi tańczyć”. To taki protest, odpowiedź na ciężkie czasy, które nastały dla artystów w czasie covidu. Ale moim zdaniem, ta pieśń niesie też inny podtekst. Podtekst, który zrozumie tylko Polak, i to Polak któremu wydarzenia, których świadkami obecnie jesteśmy nie są obojętne. Zresztą Rysiek dobitnie daje znać, że o taki przekaz chodzi w piosence „Zachowaj twarz”. Mojej ulubionej, wielokrotnie słuchanej.
Sam artysta mówi: – „Tą płytą zamykam pewien etap mojego życia. Etap wątpliwości, rozczarowań, wyborów i złości. Teraz , kiedy już wiem, ze spokojem oddaję w Wasze ręce tą płytę, wierząc, że zadumacie się chwilę nad światem, który płynie, jak bez steru łódź w bliżej nieznanym kierunku„.
Trudno się nie zgodzić z artystą, który zdecydował się zaryzykować wydając płytę z pieśniami, które nie każdemu przypadną do gustu. Ta płyta jest osobistym wyrazem niepokoju Ryszarda z powodu deficytu prawdy i wolności, jaki wszyscy przecież obserwujemy ostatnimi czasy.
Na szczególną uwagę zasługuje utwór „Siewcy prawdy” dedykowany ludziom odważnym, nie bojącym się głośno krzyczeć o prawdzie pomimo zbierania cięgów. Jak pokazuje smutna rzeczywistość, takim siewcą prawdy zbierającym baty jest też sam artysta. Otóż jego utwory znikają z przestrzeni Internetowej, są szkalowane tylko dlatego, że niosą przekaz o zakłamywaniu prawdy, a wolność zabierana jest nam wszystkim, systemowo zaplanowanymi krokami, tak że nawet tego nie dostrzegamy. Pytanie, komu ten prywatny protest tego znamienitego siewcy dobra z Płocka przeszkadza? Hejt tych nietuzinkowych pieśni jaki dotyka je czy to na youtube czy innych platformach poprzez zawężanie wyszukań, brak pleceń i tym podobne działania zaczyna zastanawiać, komu taka tematyka przeszkadza, komu prawda i przekaz tej płyty jest niewygodny. Czyżby była to jawna wojna ? „Bo to jest wojna”, to kolejny utwór, rytmicznie wyśpiewana pieśń o trzeciej wojnie światowej, o tym, że telewizornia i przekaz z niej płynący ryje nam w głowach. Pieśń o wolności i zamykaniu ust za kilka srebrników.
O całej płycie można by się rozpisywać i chwalić, chwalić, chwalić. Powinna ona trafić pod strzechy każdego człowieka szanującego prawdę, kochającego wolność i pragnącego siać dobro.
Taki przekaz i aż taki przekaz. Gorąco polecamy i namawiamy do nabycia tego szlachetnego krążka niesamowicie smacznej strawy, nie tylko muzycznej, ale także słownego inteligentnego ze wszech miar przekazu, jakiego tak mało w obecnych czasach.
I ostatnie słowo na zakończenie – Ryszard Wolbach staje się z biegiem lat coraz bardziej przenikliwy i magiczny. Jak wyraźny obraz jego artystyczna dusza splata się z muzyką, co daje coś najpiękniejszego na świecie. Śmiało mogę napisać, że płyta ta ze swoją zawartością wykracza poza ramy tego co nas otacza i jest niezwykle inspirująca.
UWAGA !!! KONKURS !!!
Mamy dla Was najnowszą płytę Ryszarda Wolbacha. Wystarczy, że odpowiecie na pytanie:
Skąd się wzięła nazwa zespołu Babsztyl?
Na odpowiedzi czekamy do dnia 15 marca 2023 roku do północy.
Odpowiedzi wysyłajcie na adres e-mail: [email protected]
Podpowiadamy, że odpowiedź na pewno znajdziecie w wydaniu specjalnym Wkręcioła nr 7
Płytę można nabyć
- w Sklepie Muzycznym
Jacek Kamiński – Sklep Muzyczny Płock
2. lub bezpośrednio od artysty, kontaktując się z Nim na Massenger:
I co ważne, zakupując w ten sposób płytę można uzyskać dedykację artysty wraz z autografem.
3. Mailowo: [email protected]
Koszt płyty to 40 zł + wysyłka 10 zł
Tekst i foto: Radosław Mustwiłło