Uwagi 86
Hilary Minc, reinkarnacja…
Minc to ten facet, który w początkach Polski Ludowej zafundował Polakom „bitwę o handel”. Miała ona na celu „ograniczenie i wyeliminowanie sektora prywatnego w handlu hurtowym i detalicznym”. Był Wicepremierem, Ministrem Przemysłu i Handlu.
Wówczas „ubyło” ponad 60 tys. prywatnych sklepów, a „przybyły” ogromne trudności w zaopatrzeniu ludności i pojawili się „spekulanci”.
Pół wieku później Rząd PiS zafundował nam „powtórkę z rozrywki”. Utworzył państwową Krajową Grupę Spożywczą SA oraz skonsolidował „państwowe podmioty” na rynku energetycznym. I tak pozostało.
Efektu pojawiły się prawie natychmiast, np. wzrost cen prądu, a teraz masła.
Wtedy, na plenum Partii Minc mówił: „[…] aparat państwowy demokracji ludowej i rosnąca w siłę ekonomika państwowa potrafią sobie podporządkować rynek i wtedy nasz przemysł będzie się stopniowo stawał całkowicie i konsekwentnie socjalistycznym […]”. Stwierdził też, że marksizm „zawsze rozumiał uspołecznienie środków produkcji jako ich przyjście na własność państwa”.
Swego czasu Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych w Rządzie PiS powiedział: „[…] Bezpieczeństwo żywnościowe Polski w żaden sposób nie jest zagrożone. Musimy jednak podjąć działania, które to bezpieczeństwo wzmocnią, dlatego finalizacja proces budowy Krajowej Grupy Spożywczej jest jednym z priorytetów Ministerstwa Aktywów Państwowych…”.
Państwo w gospodarce znowu wzrasta, idee Hilarego Minca ożyły.
Niech każdy to sobie sam skomentuje!
Leman vel Wiśniak
Na marginesie
Premier Donald Tusk to liberał gospodarczy; takim go pamiętam. Co zatem się dzieje, iż jego rząd powiela „prace” internacjonalnego socjalisty, komunisty Minca oraz narodowego socjalisty Sasina?
14 grudzień 2024 rok